Żeby nie było że mam wakacje i się ciągle lenie. Jeden z czterech zrobionych ostatnio notesów. Wcześniejszych rzeczy też się trochę uzbierało, ale niektóre muszę jeszcze obfocić. I to rzeczy nie tylko scrapowe – produkcja biżuterii tez trochę ruszyła.
Na razie tyle gadania . Notes jaki jest każdy widzi – 10×15, grubiutki, bo ma 85 kartek. Zamykany trochę fikuśnie, bo sznureczkiem owiniętym z jednej strony o kryształkowego latarniowego ćwieka. I w końcu moje twory zaprzyjaźniły się za sprawą mamy z maszyną.